PARAFIALNA PIELGRZYMKA DO ZIEMI ŚWIĘTEJ
9 - 17.09.2012 r.



W dniach od 9 do 17 września br., odbyliśmy pielgrzymkę do Ziemi Świętej - tam, gdzie Słowo stało się Ciałem i dokonało się dzieło zbawienia ludzkości. Odwiedziliśmy miejsca, o których do tej pory słyszeliśmy jedynie z Ewangelii. Na własne oczy zobaczyliśmy scenerie, w której rozegrał się ten czy inny epizod biblijny. Wędrowaliśmy ścieżkami, po których chodził Jezus, w nadziei, że spłynie na nas choć trochę "świętości" Ziemi Świętej.
O organizację pielgrzymki poprosiliśmy Katolickie Biuro Pielgrzymkowe z Warszawy mające swoją Agencję w Gdyni. W pielgrzymce uczestniczyło 50 osób, w większości z naszej parafii. Pielgrzymom towarzyszył ks. Proboszcz Marian Świątek i Ks. Przemysław Lewiński, nasz parafianin, aktualnie odbywający studia w Rzymie.

DZIEŃ 1 – 9.09 /Gdańsk/Warszawa - Tel Aviv/


Lotnisko L. Wałęsy
w Gdańsku Rębiechowie

Lotnisko L. Wałęsy
przed odlotem do Warszawy

W samolocie
do Warszawy

Lotnisko F. Chopina
w Warszwie

Kaplica na lotnisku
w Warszawie

W oczekiwaniu
na odlot do Tel Avivu

Piloci
naszego samolotu

W samolocie
przed odlotem do Tel Avivu

Nasze pielgrzymowanie rozpoczęliśmy w niedzielę 9 września br. o godz. 14.00 wspólnym wyjazdem autokarem na lotnisko w Gdańsku - Rębiechowie. Na lotnisku czekała na nas przedstawicielka Biura Pielgrzymkowego, która towarzyszyła nam do Warszawy, gdzie przekazała nas przewodnikowi Salezjaninowi z Tarnowski Gór – Ks. Tomaszowi Olejnikowi. W oczekiwaniu na odlot do Tel Avivu, który był przewidziany o godz. 22.50. nawiedziliśmy kaplicę, gdzie mogliśmy przez chwilę się pomodlić. Po wszystkich niezbędnych formalnościach znaleźliśmy się na pokładzie samolotu polskich linii lotniczych, aby po niecałych czterech godzinach lotu bezpiecznie wylądować na lotnisku Ben Guriona w Tel Avivie. Zegarki trzeba było przestawić godzinę do przodu. Była godz. 3.30 (w Polsce 2.30).


Tel Aviv
Lotnisko Ben Guriona

Tel Aviv
Oczekiwanie na bagaże

Tel Aviv
Długie wyjście z lotniska

Tel Aviv
Lotnisko Ben Guriona


Z lotniska Ben Guriona Autokarem udaliśmy się do najstarszego i najniżej położonego miasta na kuli ziemskiej (250 m p.p.m.) – Jerycha. To miasto istniało już 8 tys. lat przed Chrystusem. Wznosi się tu Góra Kuszenia, ponury masyw skalny dominujący nad miastem. W jego stromym zboczu Grecy zbudowali monastyr, który wygląda, jak gniazda jaskółcze, a nazywa się Quarantel, co oznacza „czterdzieści dni”. To tu Jezus toczył wewnętrzną walkę jako człowiek z typowo ludzkimi pragnieniami: wody i chleba. Wystawiony został także na próbę przez szatana, który chciał wykorzystać Jego osłabienie. W drodze do Jerycha zatrzymaliśmy się na punkcie widokowym, skąd mogliśmy podziwiać panoramę „śpiącej jeszcze” Jerozolimy. Około godz. 6.00 dotarliśmy do Hotelu Jerycho Resort Village, gdzie mieliśmy zarezerwowane trzy noclegi.


Hotel Jerycho Resort Village i nasz autokar

Hotel Jerycho Resort Village - basen

Teren Hotelu Jerycho Resort Village

Restauracja hotelowa - stół szwedzki

10.09 – DZIEŃ 2 /Betania - Pustynia Judzka - Morze Martwe/

Po zakwaterowaniu, śniadaniu i krótkim odpoczynku około 9.30 udaliśmy się do Betani. To tu Jezus często zatrzymywał się w domu Łazarza, Marty i Marii. Także w tym miejscu nastąpiło wskrzeszenie Łazarza.
Mogliśmy na własne oczy się przekonać jak trudna jest sytuacja chrześcijan (prawie wszyscy opuścili to niegościnne dla nich miejsce) i jak wiele robią franciszkanie, aby to miejsce (Kościół św. Łazarza) utrzymać dla nas, katolików, gdyż Betania, zamieszkana przez muzułmanów, jest miejscem przygnębiającym, podobnym trochę do tych, jakie mijaliśmy w drodze do Jerycha. Na każdym kroku można dostrzec biedę, okropne warunki socjalne, brud. Tu w Betani mieliśmy Mszę Świętą.


Jedna z ulic
w Betanii

Na parkingu przed kościołem Łazarza

Widok
kościoła Łazarza

Msza św.
w kościele Łazarza

Następnie udaliśmy się nad rzekę Jordan. Rozpoczyna się ona w Hebronie, w Górach Libanu, a kończy swój bieg w Morzu Martwym. Jej długość 251 km. w linii prostej. Przez liczne zakola, Jordan trzykrotnie zwiększa swoją długość od źródła, do ujścia w Morzu Martwym. Zgodnie z tutejszym zwyczajem, nad brzegiem tej świętej rzeki, uroczyście odnowiliśmy przyrzeczenia Chrztu św.
Rzeka Jordan kończy swój bieg w Morzu Martwym, najniżej położonym miejscu na świecie (418 m poniżej poziomu Morza Śródziemnego). W drodze powrotnej do Jerych zatrzymaliśmy się na jednej z plaż, aby zregenerować siły fizyczne po nieprzespanej nocy, wysmarować się błotem i popływać w niesamowicie ciepłej i słonej wodzie, która unosiła nas na powierzchni. Po tym miłym przerywniku wróciliśmy do Hotelu "Jerycho".


Nad Jordanem

Nad Jordanem

Nad Jordanem

Nad Jordanem

Dojazd do Morza Martwego

Widok na morze

Lecznicze błotko

Kąpiel błotna

11.09 – DZIEŃ 3 /Betlejem - Ain Karem/

Rankiem po śniadaniu udaliśmy się do Betlejem, które leży w odległości 7 km na południe od Jerozolimy, na terenie Autonomii Palestynskiej. Miasto zamieszkuje ludność arabska. Swoje kroki skierowaliśmy do Bazyliki Narodzenia Pańskiego. Z zewnątrz budynek przypomina twierdzę i nosi ślady licznych przeróbek. Wejście do bazyliki jest bardzo małe. Przewodnik poinformował nas, że zostało zamurowane, aby uniemożliwić muzułmanom profanację kościoła. Podczas najazdów Persów czy Turków żołnierze wjeżdżali na koniach do wnętrza świątyni. Istnieje jednak inna wersja mówiąca, że wejście zostało zamurowane, aby wchodzący do niej człowiek pochylił się z wiarą i pokorą wobec wcielenia Boga. Po Mszy Św. w jednej z kaplic Kościoła św. Katarzyny zwiedzaliśmy jego wnętrze, w tym Kaplicę Żłobka gdzie na słomie leży znana na całym świecie figurka Dzieciątka Jezus. Potem ustawiliśmy się kolejce do Groty Narodzenia usytuowanej pod Prezbiterium. Miejsce narodzenia Zbawiciela oznaczone jest srebrna gwiazda, znajdująca się w posadzce Bazyliki z napisem w tłum. na j. polski : '"Tu z Maryi Dziewicy narodził się Jezus Chrystus". Obok jest nisza zwana Kaplicą Żłobka. Nad nią zbudowano niewielki ołtarz. Bazylika jest we władaniu kościołów: prawosławnego i ormiańskiego.


Plac prze Bazyliką Narodzenia

Wejście do Bazyliki Narodzenia

Wnętrze Bazyliki
Narodzenia

Miejsce Narodzenia Pana Jezusa

Msza św. w Betlejem
w jednej z kaplic

Grota Mleczna

W Grocie Mlecznej

Święta Rodzina

W odległości około 300 m od Bazyliki znajduje się Grota Mleczna o pięknym wystroju, gdzie wg. tradycji św. Maryja nakarmiła Dzieciątko Jezus na początku ucieczki do Egiptu. Z Bazyliki Bożego Narodzenia pojechaliśmy na Pole Pasterzy. W centralnym miejscu stoi kościół w kształcie beduińskiego namiotu, a w jego pobliżu usytuowane są groty.
Z Betlejem udaliśmy się do Ain Karem. To tu mieszkali Zachariasz i Elżbieta, tu przybyła Maryja z Jezusem pod swoim sercem, tu narodził się Jan Chrzciciel
Wracając do hotelu udaliśmy się do Yad Vashem. To ogromny park-muzeum, poświęcony pamięci ofiar Holocaustu. Tutaj przeszliśmy aleją, przy której rosną drzewka, przeważnie oliwne, posadzone dla upamiętnienia ludzi ratujących Żydów z zagłady.
Potem zajechaliśmy jeszcze pod Kneset czyli budynek Parlamentu Izraelskiego. Tam mieliśmy możliwość porobienia zdjęć na tle Menory – siedmioramiennego świecznika (symbolu Izraela) usytuowanego na pobliskim parkingu.


Kościół
na Polu Pasterzy

Wnętrze kościoła
na Polu Pasterzy

Malowidło z kościoła
na Polu Pasterzy

Malowidło z kościoła
na Polu Pasterzy

Ain Karem
Sanktuarium Nawiedzenia

Plac przed
Sanktuarium Nawiedzenia

Magnificat
w j. polskim

Miejsce Narodzenia Jana Chrzciciela

Yad Vashem

Yad Vashem

Knesset

Przed Menorą

12.09 – DZIEŃ 4 /Góra Oliwna/

Czwartego dnia, wcześnie rano, udaliśmy się do Jerozolimy, na Górę Oliwną, skąd roztacza się niesamowita panorama Starego Miasta. Najpierw nawiedziliśmy Sanktuarium Betfage. Wspomina się w nim początek mesjańskiego wjazdu Jezusa do świętego miasta. To tutaj Mesjasz Pan dosiadł oślęcia otoczony rozradowanymi uczniami oraz tłumem śpiewającym „Hosanna”. (…) Zachował się tu kamień, uważany za ten właśnie, na którym Jezus oparł stopę wsiadając na osiołka. Przyciąga on uwagę wszystkich odwiedzających to miejsce.
Nazwa Betfage znaczy tyle co „Dom fig”. A sama miejscowość znana jest z Pisma jeszcze z jednego wydarzenia. Ewangelista Mateusz wspomina epizod, gdy Jezus szukał owocu na drzewu figowym, jednak nie znalazł na nim nic prócz liści. I przeklął je, a te natychmiast uschło, czym wprawił w zaskoczenie swoich uczniów. Dziś wspominając to wydarzenie można dostrzec taką symbolikę. Jezus przeklął drzewo nie za to, że nie znalazł fig, wszak był początek kwietnia i nie była to pora owocowania, ale przez ten fakt chciał ukazać, zaznaczyć, że czas starego porządku reprezentowanego przez Izrael minął i nastał czas nowy, czas w którym każdy kto w Niego wierzy, przyniesie owoc. Wszczepiony w Niego jest w stanie owocować stale.
Następnym miejscem naszego pielgrzymowania był kościół Pater Noster, tzn. Ojcze Nasz, gdzie Chrystus nauczał apostołów modlitwy Pańskiej. W sąsiadującej z kościołem w krużgankach klasztoru Karmelitanek odnaleźliśmy wmurowane w ścianę wypisane na majolice (ceramika pokryta nieprzeźroczystą polewą ołowiowo-cynową o bogatej kolorystyce) teksty modlitwy „Ojcze Nasz” m. in. w językach: polskim i kaszubskim.
Potem poszliśmy do kościoła „Dominus Flevit”, tzn. „Pan Zapłakał”, upamiętniającego miejsce płaczu Jezusa nad Jerozolimą, której widział upadek. W pobliżu kościoła znaleziono kamienne urny na kości ludzkie. W świetle archeologii są to ślady pochówku 1-szej generacji Chrześcijan-Żydów. Potwierdzeniem są imiona hebrajskie wyryte na urnach, a także znaki krzyża. W drodze do kościoła „Dominus Flevit” dane nam było znów podziwiać panoramę Jerozolimy.
Stąd poszliśmy do Bazyliki Agonii, zwanej także Bazyliką Narodów. Skała przed ołtarzem zwie się Skałą Agonii i jest otoczona wykutą w żelazie koronę cierniową, symbolizującą cierpienie Syna Bożego za ludzkość. Wspaniała mozaika zdobiąca fasadę Bazyliki Agonii przedstawia Jezusa na modlitwie do Ojca za słabych i mocnych tego świata. W ogrodzie Getsemani, tzn. w Ogrójcu podziwialiśmy drzewa oliwkowe z okresu działalności Jezusa. Jest to miejsce gdzie Jezus został zdradzony przez Judasza i pojmany.


Betfage
na Sanktuarium Palm

Betfage
wnętrze Sanktuarium

Betfage głaz
z okresu wypraw krzyżowych

Betfage głaz
z okresu wypraw krzyżowych

Kościół
Pater Noster

Tablice
różnojęzyczne

Ojcze Nasz
w j. polskim

Ojcze Nasz
w j. kaszubskim

Kościół
Dominus Flevit

Kościół
Dominus Flevit

W kościele
Dominus Flevit

Góra Oliwna
Panorama Jerozolimy

Góra Oliwna
Bazylika Konania

Bazylika Konania
Skala Koniania

Bazylika Konania
Skala Koniania

Ogród Oliwny
Getsemani

O godz. 14.00 mieliśmy zamówioną Mszę św. w Kościele św. Anny razem z grupą z parafii św. Antoniego, więc przerwaliśmy nasze nawiedzanie kolejnych miejsc. Po Mszy św. udaliśmy się do doliny Cedronu, gdzie znajduje się Grób Matki Bożej. By upamiętnić krótki pobyt w grobie Maryi oraz Jej chwalebne Wniebowzięcie, niedaleko Getsemani, w roku 455 wybudowano kościół. To z tego miejsca Maryja została zabrana z duszą i ciałem do nieba. W świątyni znajdują się też groby rodziców Maryi: Anny i Joachima. Potem powróciliśmy do hotelu w Jerycho.


Świątynia
Grobu Maryi

Świątynia Grobu Maryi
wejście

Świątynia Grobu Maryi
wnętrze

Świątynia Grobu Marii
wnętrze

13.09 – DZIEŃ 5 /Plac Świątynny - Wzgórze Moria/

Po śniadaniu i spakowaniu bagaży wyruszyliśmy do Jerozolimy. Tu na dwa dni pożegnaliśmy się z naszym kierowcą, gdyż odtąd wędowaliśmy pieszo. Przez Bramę Gnojną (jedna z ośmiu bram Starego Miasta Jerozolimy), weszliśmy do starego miasta i ustawiliśmy się w kolejce do kontroli bezpieczeństwa, aby dostać się na Wzgórze Moria – miejsca świętego dla trzech wielkich religii monoteistycznych. Żydzi czczą w tym miejscu wybudowanie świątyni, chrześcijanie wspominają tu epizody z życia Jezusa, muzułmanie uczynili to miejsce niemniej ważnym od Mekki czy Medyny, gdyż właśnie tutaj prorok Mahomet odbył „nocną podróż” do nieba ze świętej skały otoczonej przez Złotą Kopułę Jerozolimską.
Byliśmy na terenie meczetu Omara i meczetu Al-Aksa. Historia tych miejsc wprowadza nas w stan głębokiej refleksji nad ich świętością i czasem przemijania. W niedalekiej odległości od tego meczetu znajduje się meczet Al-Aksa, w którym jest miejsce modlitwy zbiorowej, natomiast meczet Omara służy do modlitwy indywidualnej. Żydzi nie mogą wejść na Górę Moria, która należy do Muzułmanów. Stoją więc pod ścianą Płaczu, modlą się i opłakują to co się stało.


W kolejce
na Wzgórze Moria

Wzgórze Świątynne
Meczet Al-Aksa

Wzgórze Świątynne
Meczet Omara

Wzgórze Świątynne
Meczet Omara

Stąd udaliśmy się na skróty do Kaplicy biczowania na Mszę św.
Po Mszy św. przeszliśmy do Bazyliki Grobu Świętego. Tu zawsze są tłumy pielgrzymów, dlatego udaliśmy się na Golgotę, aby ze czcią przyklęknąć i dotknąć miejsca gdzie Jezus został ukrzyżowany. Potem skierowliśmy nasze kroki pod Mur - ścianę płaczu. Tutaj Żydzi z całego Świata przyjeżdżają i opłakują zniszczenie świątyni jerozolimskiej przez Rzymian. To miejsce symbolizuje ogromną tęsknotę Żydów za własną świątynią. Teren po zniszczonej świątyni jest miejscem najświętszym, bo była to świątynia Boga Prawdziwego, którą Pan Jezus nazwał wyraźnie "Domem Ojca Swego". Jezus w ciągu swego życia bardzo często nawiedzał tę świątynię. Był ofiarowany w tej świątyni, potem jako 12-letni chłopiec gdy poszedł z Maryją i Józefem do jerozolimskiej świątyni, tam został, o czym zorientowali się rodzice Jego w drodze powrotnej. Później w czasie Jego publicznej działalności, nawiedzał tą świątynię bardzo często. Od 70 r. po Chrystusie świątynia ta nie istnieje. Pozostał szeroki plac otoczony wysokimi murami. Część tych murów stanowi "mur płaczu" dla Żydów. Są oddzielne miejsca dla kobiet i oddzielne dla mężczyzn. Na placu zgromadziło się duże ilości pielgrzymów, a wśród nich nasza grupa… Jedyną pozostałość po świątyni jerozolimskiej, który jest miejscem świętym dla całego Ludu Żydowskiego.


Plac
przed Bazyliką Grobu

Grób Pański

Golgota

Miejsce, w którym stał krzyż

Plac
przed Ścianą Płaczu

Ściana Płaczu

Wejście do synagogi

W synagodze

O umówionej godzinie Bramą Gnojną wyszliśmy poza mury starego miasta i udaliśmy się do Kościoła św. Piotra in "Gallicantu". Na tym miejscu znajdował się kiedyś dom arcykapłana Kajfasza. Tutaj przyprowadzono Jezusa i tutaj zaparł się Go Piotr trzykrotnie. Po zdradzie zapłakał. Z tarasu widokowego jeszcze raz podziwialiśmy panoramę Jerozolimy.
Potem poszliśmy do Wieczernika. Nawiedzenie Wieczernika sprzyjało chwili skupienia i zamyślenia nad Eucharystią. Tu po raz pierwszy odprawione zostało Misterium Eucharystyczne - Ostatnia Wieczerza (Mt 26,27-28). Tu również Chrystus ukazał się uczniom po Swym Zmartwychwstaniu, bo oni przestraszeni schronili się tu w ten niedzielny wieczór z obawy przed Żydami. Wtedy ustanowiony został Sakrament Kapłaństwa Nowego Zakonu ("którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone" J,20,19-23). Tu powtórnie po ośmiu dniach ukazał się zgromadzonym uczniom by pokarać niedowiarstwo Tomasza. Tutaj Szymon Piotr wykonując po raz pierwszy Urząd Chrystusowego Namiestnika zwołał wspólnotę uczniów (120 osób) by wybrać Macieja jako następcę Judasza. Tutaj uczniowie z Najświętszą Marią Panna, pobożnymi niewiastami i innymi wyznawcami trwali na modlitwie aż do Pięćdziesiątnicy, kiedy zstąpił do nich Duch Święty. Tutaj też gromadzili się w każdy pierwszy dzień tygodnia - niedzielę, aby modlić się. Tutaj wg. tradycji mieszkała Maria po zmartwychwstaniu Syna i tutaj zasnęła zanim została wzięta do Nieba z Góry Oliwnej.
Wieczernik znajduje się ponad grobem króla Dawida. Budowla ta wzniesiona przez krzyżowców dwa tysiące lat po śmierci króla nie wygląda zbyt atrakcyjnie. Co więcej, autentyczność miejsca jest dość często podważana - za prawdopodobne uważa się, że Dawid został pogrzebany pod oryginalną Górą Syjon, na wschód od Miasta Dawida. W każdym razie jest to jedno z najbardziej czczonych świętych miejsc judaizmu i w latach 1948-67, gdy Ściana Płaczu znajdowała się na niedostępnym dla Żydów terytorium Jordanii, grobowiec ten był głównym celem pielgrzymek. Nadal pełni on funkcję miejsca modlitw.
Nawiedziliśmy jeszcze Kościół Zaśnięcia Najświętszej Marii Panny. Ten piękny kościół jest jednym z najpopularniejszych miejsc na górze Syjon. To tutaj zmarła Dziewica Maryja. W krypcie oglądać można kamienny posąg Maryi na łożu śmierci i Jezusa wzywającego Matkę do nieba. Łacińska nazwa świątyni brzmi Dormitio Sanctae Mariae. Obecne budynki kościoła i klasztoru, znajdujące się w posiadaniu niemieckich benedyktynów, poświęcono w 1906 r. Potem udaliśmy się do hotelu „Holy Land”, usytuowanego poza murami Starego Miasta, gdzie wcześniej kierowca odwiózł nasze bagaże. Wieczorem, po kolacji wybraliśmy się jeszcze raz do Bazyliki Grobu Świętego. O tej porze bowiem bez tłoku mogliśmy po raz drugi nawiedzić Grób Boży i Golgotę i zatopić się w modlitewnej atmosferze tego szczególnego miejsca, do którego przybywają chrześcijanie z całego świata. Na koniec byliśmy świadkami zamknięcia bramy do Bazyliki, któremu towarzyszył cały ceremoniał. Przed powrotem do hotelu udaliśmy się jeszcze na wieczorny spacer do nowej dzielnicy Jerozolimy, aby delektować się smacznymi lodami…


Kościół św. Piotra
in "Gallicantu".

Wnetrze
Kościoła św. Piotra

Scena zaparcia się
św. Piotra

Schody, po których
prowadzono Jezusa

Wejście do Wieczernika

W Wieczerniku

W Wieczerniku

W Wieczerniku

Kościół
Zaśnięcia Maryi

Wnętrze
Kościoła Zaśnięcia Maryi

Figura Maryi
zapadającek w sen

Przed Kościołem
Zaśnięcia Maryi

Hotel
"Holy Land"

Wejście
do Bazyliki Grobu

Wejście
do Grobu Pańskiego

Skała
Namaszczenia

14.09 – DZIEŃ 6 /Jerozolima - Droga Krzyżowa/

Następny dzień dostarczył również peło wrażeń. Rankiem po śniadaniu udaliśmy się do Starej Jerozolimy. Nawiedziliśmy kościół św. Anny, a potem zatrzymaliśmy się nad ruinami sadzawki Betesda, nad którą Jezus uzdrowił paralityka czekającego aż trzydzieści osiem lat na cud. Potem w konwencie Ecce Homo uczestniczyliśmy we Mszy św., po której poszliśmy na Drogę Krzyżową. Szliśmy tą samą drogą, którą przebyli Pan Jezus niosąc ciężki krzyż oraz Matka Najświętsza z pobożnymi niewiastami i św. Janem tj. od pretorium do Kalwarii. Droga nosi nazwę Via Dolorosa. Przechodząc przez targowisko zwracaliśmy na siebie uwagę, niektórzy robili nam zdjęcia i przyglądali się z zaciekawieniem, ale byli też obojętni sprzedający, którzy zachwalali swoje towary i po polsku zachęcali, aby wejść do ich sklepików. Atmosfera Drogi Krzyżowej, różniła się od tych tradycyjnych, które znamy z naszych kościołów.
To był ostatni punkt zwiedzania Jerozolimy. Do wieczora tego dnia wszyscy mieliśmy czas wolny.


Kościół
Świętej Anny

Wnętrze kościoła
- miejsce narodzenie Maryi

Przy sadzawce Betesda
obok kościoła

Ruiny
sadzwki Betseda

Kościół
Ecce Homo

Łuk
Ecce Homo

Ecce Homo
wnętrze

Msza św.
w Ecce Homo

Początek
Drogi Krzyżowej

Stacja III
- polska

Na Drodze Krzyżowej
- między straganami

Na Drodze Krzyżowej
- nasza grupa

15.09 – DZIEŃ 7 /Galilea/

Siódmy dzień rozpoczął się wcześnie rano. Po śniadaniu i spakowaniu bagaży wyruszyliśmy na północ do Nazaretu. Po drodze zatrzymaliśmy się w Cezarei Nadmorskiej na krótki odpoczynek na Morzem Śródziemnym przy akwedukcie z czasów cesarza Hadriana. Następnie w Hajfie (zwanej Bramą Izraela) nad Morzem Śródziemnym, gdzie na górze Karmel w klasztorze karmelitańskim "Stella Maris“ ("Gwiazda Morza“) mieliśmy pierwsze spotkanie z miejscem zmagania i decyzji człowieka, dotyczącej jednoznacznego opowiedzenia się za Bogiem. To tu prorok Eliasz wezwał czcicieli Baala na Sąd Boży oraz zobaczył w obłoku Maryję jako zapowiedź przyjścia Mesjasza. Podziwialiśmy też piękną panoramę okolicy ze słynnymi ogrodami Bahaitów.


Cezarea Nadmorska
- akwedukt

Cezarea Nadmorska
- akwedukt

Cezarea Nadmorska
- akwedukt

Cezarea Nadmorska
- chwila relaksu

Góra Karmel
"Stella Maris"

"Stella Maris"
Ołtarz główny

"Stella Maris"
- wnętrze

"Stella Maris"
Grota Eliasza

Panorama Hajfy
z Góry Karmel

Kolejka linowa
na Górę Karmel

Ogrody bahaickie
na Górze Karmel


Ogrody i panorama
z Góry Karmel

W Nazarecie, do którego dotarliśmy około dodz. 14.00, modliliśmy się w przepięknej Bazylice Zwiastowania. To w tym miejscu posłuszna Bogu Maryja przyjęła zwiastowanie Archanioła Gabriela i przeżywała sytuację, przed jaką postawił ją i Józefa Bóg. Tam też w górnym kościele uczestniczyliśmy we Mszy św., a potem nawiedziliśmy pobliski kościół św. Józefa; w jego podziemiach znajduje sie grota, w ktorej Jozef mial zaklad stolarski. Te dwa miejsca, częściowo zmienione przez nadbudowane kościoły, mimo wszystko w pełni pozwoliły uświadomić nam jak dwa tysiące lat temu żył Jezus ze swoimi rodzicami, dalszą rodziną, jak wyglądały ich codzienne zajęcia. Chodziliśmy po miejscach, po których stąpał Pan Jezus i momentami trudno nam było uwierzyć, że to się działo dwa tysiące lat temu i teraz my możemy w tym uczestniczyć.
Następnie udaliśmy się do Kany Galilejskiej, gdzie Jezus dokonał pierwszego cudu. Tam kilkanaście par małżeńskich z naszej grupy odnowiło przyrzeczenia małżeńskie. To kolejne przeżycie, które pozostanie na zawsze w naszej pamięci.
Zeszliśmy również do groty, gdzie miał miejsce pierwszy cud. Zdziwiliśmy się, że Kana znajduje się tak niedaleko Nazaretu - Maryja ze swoim Synem miała do pokonania dwa wzgórza.
Na koniec dnia udaliśmy się autokarem na miejsce noclegu do Nof Tavor Hetel w Kibbutzu Mizra.


Nazaret
Bazylika Zawiastowania

Nazaret
Grota Zwiastowania

Nazaret
Kościół górny

Msza św.
w kościele górnym

Nazaret
Kościół św. Józefa

Święta Rodzina
- na fasadzie

Ołtarz boczny
- sen Józefa

Figura
Św. Józefa z Jezusem

Kościół
w Kanie Galilejskiej

Kana Galilejska
wnetrze Kościoła

Kana Galilejska
- stągiew

Kana Galilejska
- odnowienie ślubów

16.09 – DZIEŃ 8 /Galilea/

Rano udaliśmy się na górę Tabor – miejsce, gdzie Chrystus przemienił się przed św. Piotrem, Jakubem i Janem. Ze wzgórza Tabor mogliśmy spojrzeć na rozległą dolinę Ezdrelon, a w otoczeniu bazyliki zobaczyć ruiny z czasów krzyżowców. Powrót krętymi i stromymi serpentynami podniósł nam poziom adrenaliny, ale szczęśliwie zjechaliśmy tutejszymi taksówkami na parking, gdzie czekał nasz autokar, którym podążyliśmy nad Jezioro Galilejskie.
Na Górze Błogosławieństw kolejny raz w naszym życiu odnajdowaliśmy sens słów wypowiedzianych przez Jezusa. Tu przy kościele Błogosławieństw uczestniczyliśmy w plenerowej Mszy św. Potem pojechaliśmy do Kościoła Prymatu, miejsca w którym Jezus po zmartwychwstaniu jadł posiłek z uczniami i gdzie powiedział Piotrowi: "Paś baranki moje!" Stąd już niedaleko mieliśmy do Kafarnaum, gdzie mieszkał św. Piotr, a Jezus dokonał wielu cudów (m.in. uzdrowił paralityka, którego opuszczono przez rozebrany dach, kobietę cierpiącą przez 12 lat na krwowtok czy teściową Piotra). Weszliśmy też do synagogi, w której Jezus uzdrowił w szabat (jeden z zarzutów faryzeuszy).
W Restauracji Św. Piotra nad Jeziorem mieliśmy okazję zjeść słynną rybę św. Piotra, tzw. Piotrosza, a potem udaliśmy się na rejs statkiem po Jeziorze Genezaret, zwanym przez miejscowych Galilejskim lub Morzem Tyberiadzkim, od Tyberiady, gdzie zakończyła się nasza morska podróż. Po tym, pełnym wrażeń, kolejnym dniu udaliśmy się na nocleg dla naszego Kibuztzu.


Świątynia
na Górze Tabor

Góra Tabor
wnętrze

Góra Tabor
wnętrze

Taksówka
na Górze Tabor

Kościół
na Górze Błogosławieństw

Msza św. plenerowa
na Górze Błogosławieńst

Kościół
Prymatu św. Piotra

Kościół Prymatu
wnętrze

Restauracja św. Piotra
nad j. galilejskim

Obiad
Ryba św. Piotra

Rejs statkiem
po j. galilejskim

Rejs statkiem
po j. galilejskim

17.09 – DZIEŃ 9 /Powrót do Polski/

Tak dobiegła końca nasza niezwykła pielgrzymka. O godz. 1.30 nastąpił transfer na lotnisko w Tel Avivie. Tu czekało nas mnóstwo kontroli. W Izraelu bowiem, jak nigdzie indziej na świecie, dba się o bezpieczeństwo. Kontrole trwają też długo.
Mimo to wrażenia duchowe jakich doznaliśmy, świadomość, że przebywaliśmy na tej pięknej, wybranej przez Boga ziemi, po której stąpał Jezus Chrystus, Matka Boża, św. Józef i Apostołowie jest nie do przecenienia. Dziś wyrażamy wdzięczność Panu Bogu za dar i łaskę pielgrzymowania do tych świętych miejsc, bo dla większości z nas była to PIELGRZYMKA ŻYCIA.